środa, 27 lipca 2011

"Ruhe in Frieden" – część dalsza

Wybrałem się dziś za mur cmentarza żydowskiego przy ul. Lotniczej, aby sprawdzić doniesienia czytelnika emite o porozrzucanych nagrobkach. Rzeczywiście, widok jest niesamowity, ale i smutny. Około 100 metrów od przystanku autobusu 135 leży wielki stos płyt nagrobnych, z których część ma krzyże – muszą więc pochodzić z cmentarza komunalnego lub katolickiego (z naciskiem na ten pierwszy – Encyklopedia Wrocławia podaje, że z końcem XIX w. komunalne nekropolie przejęły rolę swoich katolickich odpowiedników). Dookoła panuje jeden wielki bałagan, dość powiedzieć, że zrobienie zdjęcia widocznego obok wymagało strącenia na ziemię kilku butelek po wódce...

Na dwóch nagrobkach zachowały się inskrypcje. Należą do Narii (Marii?) Bielsch z domu Smizec oraz do Emila Bielschera. Podobieństwo nagrobków i nazwisk właścicieli prowadzi do konkluzji, że była to prawdopodobnie rodzina. Niestety książki adresowe z lat 30. i 20. milczą na temat tych dwoje ludzi, kolejny element cmentarnej epopei pozostanie więc tajemnicą.

5 komentarzy:

  1. Aż się tam dzisiaj znowu wybrałem. To nie była Jana Bielscher?
    Są jeszcze inskrypcje, i to bardzo wyraźne, na nagrobku leżącym po lewej stronie tej sterty. Niemiecki napis "Z głębi wołam..." i nazwiska: Else Rosenberger (z domu Nowack) i Bertha Nowack (z domu Schmidt). Jakby matka i córka
    Pamiętam, że kawałek dalej w krzakach leżą jeszcze jakieś pozostałości, ale czy z inskrypcjami - nie przypominam sobie. Szukać nie będę, bo o tej porze roku tam wszystko zarośnięte, zresztą bezdomni mają tam legowiska.

    Krasnal Adamu (Blogspot tak dziwnie współpracuje z Wordpressem, że pobiera adres mojego bloga - emite - a nicku nie, a czasami, np. teraz, wywala mi komunikat "Nie można zweryfikować Twoich danych logowania OpenID")

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta pierwsza litera imienia mi nie wygląda na J, ale kto tam pojmie tę gotycką czcionkę ;). Co do Else - czy pamiętasz przypadkiem datę jej urodzenia? Bo jeśli jest to 1878 r., to ją znalazłem.

    Faktycznie nie ma się nawet jak rozejrzeć za tymi nagrobkami, bo okolica do bezpiecznych nie należy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Okolica nie jest niebezpieczna. Po prostu nie wypada wchodzić bezdomnemu do wychodka ;)
    Jednak Maria Bielscher. Else (1889-1921), Bertha (1857-1926).

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaka legnicka? Skoro linia 135 zahacza o Kozanów to nie ma mowy o ulicy Legnickiej. Cmentarz znajduje się na ulicy Lotniczej, a jego druga "głębsza" część dochodzi do ulicy Pilczyckiej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadza się, dzięki za zwrócenie uwagi na błąd.

    OdpowiedzUsuń

Uprzejmie proszę o nie przesyłanie w komentarzach SEO-spamu.