poniedziałek, 10 października 2011

Czy Wrocław jest czeskim miastem?

W dzisiejszym poście chciałbym poruszyć kwestię przynależności narodowej Wrocławia. Zdaję sobie sprawę, że jest to temat drażliwy i kontrowersyjny, wyjątkowo oprę się więc w stu procentach o artykuły naukowe, napisane przez polskich i czeskich uczonych w ramach konferencji "Wrocław w Czechach - Czesi we Wrocławiu. Literatura - język - kultura" (2002). Jak wszyscy wiemy, władza ludowa przez kilkadziesiąt lat forsowała pogląd o polskości "ziem odzyskanych". Po 1989 r. nastąpił zwrot w polityce włodarzy miasta, zaczęto szanować niemieckie dziedzictwo, stanowiące bezspornie niezwykle ważną cząstkę historii Dolnego Śląska. Od niedawna coraz częściej słyszy się głosy, że Wrocław jest czeski, i z Polakami ma niewiele wspólnego. Kto ma rację? Co jest tu mitem?

Zacznijmy od bardzo suchych faktów: Wrocław założył prawdopodobnie czeski książę Wratysław w pierwszej połowie X wieku. Na początku XI wieku miasto było już we władaniu Piastów (padają różne daty, najpóźniejsza z nich to 999 r., podana przez Františka Palackého w "Dziejach narodu czeskiego w Czechach i na Morawach"5). Wróciło do Korony Czeskiej w 1335 r., po śmierci Henryka VI Dobrego, na mocy umowy z Janem Luksemburskim. Oficjalnej inkorporacji Śląska dokonano w 1348 r.7, ostatecznie kraina ta wyrwała się spod polskich wpływów w 1356 r.3 (w międzyczasie księstwo wrocławskie stanowiło terytorium sporne). W 1742 r. Wrocław przejęły Prusy (w wyniku I wojny śląskiej), dwieście lat później, w 1945 r. odzyskali go Polacy. Podliczmy - jest to minimum 400 lat pod polskim panowaniem, trochę ponad 200 lat pod panowaniem niemieckim i minimum 470 pod czeskim. Czyżby matematyka wskazała nam prawowitego spadkobiercę ziem śląskich? Nic bardziej mylnego.

Podczas przeglądania materiałów ze wspomnianej konferencji bardzo zaskoczyło mnie stwierdzenie Wilkena Engelbrechta z Uniwersytetu w Ołomuńcu, że:
"[...] od czasu panowania Habsburgów (1526) do I wojny śląskiej (1740-1742) Wrocław był samorządną częścią Korony Czeskiej. Z pewną dozą przesady można powiedzieć, że Śląsk już od czasów Luksemburgów (1327-1342) w większości dzielił historię Moraw [...]"2.
Co takiego działo się w latach 1335-1526, że daje podstawę do powątpiewania w czeskie panowanie? Kronikarze z tego okresu nie przedstawiali spójnych relacji. Widzieli Wrocław jako silne i prężnie rozwijające się miasto, wyraźnie jednak zwracali uwagę na jego "uzewnętrznienie" i obcość w stosunku do reszty kraju1. Henryk z Heimburga określił go jako "miasto zamieszkane przez Polaków"1. Gdy w XV w. Czechy opętał spór między katolikami i husytami, Śląsk zaczął być postrzegany jako bastion katolicyzmu5. Wawrzyniec z Březové grzmiał w kronikach, że z Wrocławia wyruszają na ziemie czeskie krucjaty1. Czara goryczy przepełniła się w 1458 r., gdy władze miasta nie uznały zwierzchności nowego husyckiego króla, Jerzego z Podiebradów i złożyły hołd jego konkurentowi, Maciejowi Korwinowi. Ten kuriozalny stan trwał aż do 1490 r.7 Gdy w XIX w. Czesi przeżywali odrodzenie narodowe, ich tęsknota za Śląskiem nie była do końca oczywista. Ów niesmak do historii sprzed kilkuset lat objawił się w dziełach największych czeskich twórców. Jan Neruda pisał w 1877 r.:
"Czymże jest dla nas Wrocław? Jest wypadłym klejnotem z czeskiej Korony [...], grobem wielkiej części czeskiego narodu. Miastem, w którym wielbi się wszystko, co niemieckie, a które było najmniej wierne i najperfidniejsze, gdy należało do nas, Czechów. Gdy człowiek tam zajdzie i wstąpi na grób - zrobi to nie po to, aby się modlić, ale żeby patrzeć i kląć."10
Alois Jirásek w swym dziele "Husycki Król" opisał Wrocław jako miasto pysznych kramarzy, Niemców i Rzymian10, które zdradziło prawowitego władcę. Czy te krytyczne opinie oznaczają, że stolica Śląska nie powinna być uważana za czeską pomimo setek lat przynależności do Czech?

To zależy. Przede wszystkim musimy rozróżnić ekspansję demograficzną od ekspansji gospodarczej i politycznej. Antoni Furdal postawił śmiałą tezę, że do bohemizacji Śląska po prostu nigdy nie doszło. Gdy Czesi przejęli Śląsk, był on już od ponad 150 lat kolonizowany przez Polaków i ludy niemieckojęzyczne. Lud czeski nie brał udziału w owej kolonizacji, nie doszło również do żadnych przesiedleń3, nie istniała zresztą w pełni rozwinięta koncepcja narodowości. Czescy królowie sprawowali za to wyraźną i twardą władzę, jej symbole widać do dziś chociażby w herbie miasta. Władcy chętnie przyjeżdżali do Wrocławia i podejmowali tu kluczowe dla państwa decyzje1. Wpisywało się to w strategię średniowiecznej "propagandy", która miała przypominać o silnej pozycji Pragi.7

Ekspansję demograficzną przypuściły za to ludy niemieckie. Już za czasów Piastów Niemcy byli na Śląsku bardzo pożądani. Przynosili ze sobą nowoczesne technologie, które pozwalały lokalnym książętom osiągać krociowe zyski. Ta swoista koegzystencja ludów słowiańskich i germańskich przetrwała wiele setek lat, wbrew wszelkim stereotypom. Stopniowo jednak Niemcy zyskiwali przewagę w liczbie ludności, germanizację miasta przypieczętowały dekrety pruskich władz, służące upowszechnieniu języka niemieckiego pośród opornych Polaków (František Sláma w swym przewodniku po Wrocławiu pisał, że mniejszość polska w 1886 r. liczy tu około 20 tys. obywateli10, wobec 335 tys. ogółuWIKI). Pozbywano się symboli świadczących o piastowskiej przeszłości, apogeum fałszowania historii osiągnięto w czasach III Rzeszy. Mniejszość czeska w XIX w. była prawdopodobnie znacznie mniej liczna, skupiała się wokół organizacji Libuše6 oraz uniwersyteckiej katedry języków słowiańskich (trzeciej na świecie po Paryżu i Berlinie, powołanej staraniem pruskiego ministra oświaty - uważał on, że Wrocław jest idealnym miejscem na takie przedsięwzięcie ze względu na bliskość Pragi i słowiańskie tradycje8). Z katedrą związani byli przede wszystkim Jan Evangelista Purkyně, wybitny biolog i lingwista oraz František Čelakovský, polonofil i zwolennik panslawizmu. Čelakovský podkreślał, że mocno zawiódł się na Polakach, którzy nie potrafili odstawić swoich narodowych ambicji na bok, nazwał ich "dziczką na słowiańskim stepie"9. Równocześnie nie mieściło mu się w głowie, że w tak silnie zgermanizowanym mieście na ulicach nadal słychać język polski.

Czyj więc jest Wrocław? Zaryzykuję tezę, że nasze miasto najwięcej zawdzięcza obecności Niemców, którzy wskutek demograficznego boomu XIX w. stworzyli wspaniałą i liczącą się w Europie metropolię. Nie można również przekreślać ogromnego wkładu Polaków mieszkających tu już od czasów piastowskich. Tym bardziej, że ową metropolię musieli po II wojnie światowej budować praktycznie od nowa. Kwestia czeskości Wrocławia jest za to mocno dyskusyjna, zwłaszcza, że Królestwo Czeskie przez długie lata pozostawało jedynie protektoratem monarchii Habsburgów. Jako ciekawostkę podam, że znany czeski publicysta, Ludvík Vaculík oznajmił w 2000 r. młodym wrocławianom, że Polacy zasiedlili Wrocław "z drugiej ręki" i fakt urodzenia się w nim dzisiejszych pokoleń wcale nie przesądza o przynależności miasta9. Oceńcie sami, być może opisane przeze mnie fakty rzucą choć trochę nowego światła na tę kwestię.

Artykuły źródłowe

  1. Barciak, Antoni (Uniwersytet Śląski w Katowicach) - "Wrocław w średniowiecznej historiografii czeskiej"
  2. Engelbrecht, Wilken (Uniwersytet Franciszka Palackiego w Ołomuńcu) - "Vratislav jako zprostředkovatel nizozemské literární kultury v zemích Koruny české"
  3. Furdal, Antoni (Uniwersytet Wrocławski) - "Kontakty polsko-czeskie na tle polityki międzynarodowej"
  4. Gawrecki, Dan (Uniwersytet Śląski w Opawie) - "České středisko ve Vratislavi a Češi v rakouském a pruském Slezsku"
  5. Jirásek, Zdenek (Uniwersytet Śląski w Opawie) - "Vratislav v českých historických syntézách"
  6. Jokeš, Petr (Uniwersytet Wrocławski) - "Časopis 'Michanina' jako pramen k historii české komunity ve Vratislavi v druhé polovině 19. století."
  7. Kaczmarek, Romuald (Uniwersytet Wrocławski) - "Znaki czeskiego panowania w średniowiecznym Wrocławiu"
  8. Siatkowska, Ewa (Uniwersytet Wrocławski) - "Dzieło czyni mistrza. Wrocławscy uczniowie J.E. Purkyniego i F.L. Čelakovskiego"
  9. Tarajło-Lipowska, Zofia (Uniwersytet Wrocławski) - "Literackie ślady czeskich podróży do Wrocławia"
  10. Urbanec, Jiří (Uniwersytet Śląski w Opawie) - "Vratislav v české literatuře"

Autor herbu: Bastianow, licencja CC-BY-SA-2.5

29 komentarzy:

  1. Ciekawy artykuł. Brakuje mi tylko wątku nacji śląskiej u schyłku średniowiecza i w epoce renesansu. Niektórzy autorzy zwracają uwagę, że w XV-XVI wieku pojęcie to było na porządku dziennym. -> Zob. fragment tekstu Tadeusza Chrzanowskiego, ten dot. tryptyku św. Jadwigi.
    http://www.artinfo.pl/?pid=publications&sp=list&id=166&lng=1
    Najbardziej znane wzmianki historyczne na ten temat to m.in. podpis „Silesius non Polonus” w liście Anzelma Eforyna do Erazma z Rotterdamu z 1531 roku oraz słowa Jana Długosza: „Spośród narodów graniczących z Królestwem Polskim nie ma bardziej zawistnego i wrogiego Polakom, niż Ślązacy”. W kontekście procesów emancypacji ówczesnych Ślązaków (również Wrocławian) od ościennych nacji można analizować też kilka encyklopedycznych wydarzeń, takich jak rozbiórka Opactwa św. Wincentego na Ołbinie w 1529 (kojarzonego z wpływami polskimi), wojna handlowa Wrocławia z Krakowem (1490-1515), czy pierwsza próba założenia uniwersytetu we Wrocławiu (1505). Myślę, że opinie cytowanych tutaj historyków czeskich o niewierności Wrocławia (XV wiek) także są zapisem tego samego zjawiska emancypacji.
    Pojęcie nacji śląskiej zanika po wojnie 30-letniej i wchłonięciu Śląska wraz z Czechami przez Austrię Habsburgów. Powraca pod koniec XIX i na początku XX wieku na Górnym Śląsku – ale to już trochę inna nacja i trochę inna historia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością na początku warto zabrać się za Mikrokosmos Daviesa i Obce Miasto Thuma. Bo to książki w miarę obiektywne i wartościowe.

      Usuń
    2. Dlaczego autor pominął przejęcie Wrocławia i całego Śląska przez Austrię w 1526 roku? Od tego roku aż do 1742 Wrocław był austriacki nie czeski.

      Usuń
    3. Bo większość źródeł nie zalicza tego jako zmianę państwowości, Habsburgowie byli w tym czasie oficjalnie w unii personalnej z Królestwem Czech.

      Usuń
  2. Hmm, rozbiórkę Opactwa przypieczętował Heinrich Rybisch, którego uważam raczej za modelowego Niemca, w dodatku przybyłego z Saksonii. Był on zapalonym protestantem, więc nie wiem, czy do końca pasuje do modelu śląskości :). Założenie uniwersytetu storpedował Kraków obawiając się konkurencji (do spółki z radą miejską, która nie chciała napływu Polaków do miasta), zgody nie wydał też papież. Trudno mi osądzać, czy to kwestia emancypacji, bo jak sam piszesz - "dzisiejsi" Ślązacy to już inna bajka :). Jeśli kiedyś złapię trochę źródeł na ten temat, na pewno uzupełnię artykuł.

    OdpowiedzUsuń
  3. Protestantyzmem akurat Rybisch pasuje jak ulał. W jego czasach było to dla miejscowej elity bardzo typowe. Na Dolnym Śląsku nowa religia przyjmowała się b. szybko - we Wrocławiu od 1523 (słynne kazanie Hessa w Marii Magdalenie), czy od 1524 w księstwie legnickim (Caspar Schwenkfeld -> religia państwowa w księstwie). Decyzję ws. rozbiórki opactwa podjęła zresztą cała rada miejska. Nie twierdzę że ta optyka jest słuszna i już :), ale trudno ją ignorować, bo przewija się niekiedy gdzieś tam między wierszami w źródłach i opracowaniach. Temat wymaga dużego dystansu (żeby nie łączyć na siłę ze współczesną śląskością, a jednocześnie rozgryźć jak to rzeczywiście było - bez uproszczeń i uprzedzeń).

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyznam, że nie rozumiem tezy, że "do bohemizacji Śląska po prostu nigdy nie doszło. Gdy Czesi przejęli Śląsk, był on już od ponad 150 lat kolonizowany przez Polaków i ludy niemieckojęzyczne. Lud czeski nie brał udziału w owej kolonizacji..." - jak to rozumieć? Że Śląsk był wcześniej kraina bezludną? No przecież nie. Równie dobrze te fakty można przedstawić jako dowód czeskości Śląska, bo może nie prowadzili kolonizacji, bo ludy czeski lub tożsame z Czechami (ówcześni Ślązacy) już tam jako rdzenne były. Przecież dana krainę jest kolonizowana przez obcych a nie tutejszych ;). W związku z tym, że "Polacy kolonizowali" postawiona teza, jeśli nie świadczy o czeskości Śląska, to w każdym razie świadczy przeciw jego polskości.

    OdpowiedzUsuń
  5. No tak, tylko że wtedy tożsamość narodowa w dzisiejszym rozumieniu za bardzo nie istniała. Mieliśmy Słowian i ludy niemieckojęzyczne (w dodatku języki zachodniosłowiańskie w X wieku różniły się minimalnie). Pisałem już w dyskusji na Wykopie, że nie zagłębiałem się w analizę tego wczesnego okresu, bo za mało o nim wiadomo. A prawdopodobnie nie działo się wówczas zbyt wiele.

    OdpowiedzUsuń
  6. Artykuł niewątpliwie ciekawy, ale całość przypomina mi, bez urazy, rozważania o "wyższości Świąt Bożego Narodzenia nas Świętami Wielkiej Nocy". Wrocław to polskie miasto i to nie podlega jakiejkolwiek dyskusji. Możemy mówić o wkładzie różnych nacji w historyczne dziedzictwo miasta, ale jego współczesność jest polska - i tyle w tym temacie. Równie dobrze moglibyśmy rozważać czy polski niegdyś Lwów jest dalej polskim miastem. Ma wspaniałe polskie dziedzictwo, ale to już tylko historia - dzisiaj jest miastem ukraińskim. Podobnych przykładów można opisać wiele. Nie dajmy się zwariować. Wrocław to polska stolica polskiego Dolnego Śląska.

    Piotr Pacak

    OdpowiedzUsuń
  7. "i to nie podlega jakiejkolwiek dyskusji" - w tej konkretnej chwili owszem. Ja jednak rozważam nad historyczną przynależnością Wrocławia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam, bardzo ciekawy tekst. Zastanawiam się tylko nad jedną kwestią - nie jestem do końca pewien, czy słuszne jest liczenie Wrocławia jako czeskiego pod panowaniem Habsburgów? W tym czasie Czechy nie były samodzielnym państwem i były wręcz wynaradawiane.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wrocław formalnie podlegał wtedy pod Koronę Czeską. Wynarodowienie i tak miało podłoże religijne, nie chciałbym więc stawiać kontrowersyjnych tez odnośnie Habsburgów :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wrocław był miastem Ślężan. Ostatnim prawdziwie polskim śladem było właśnie opactwo na Ołbinie. Tutaj był grobowiec księcia ślężańskiego, Piotra Włostowica prawej ręki Bolesława Krzywoustego. Piotr jako jego komes często zastępował Bolesława w rządzeniu krajem. Niemieccy mieszkańcy miasta niszcząc i grabiąc Ołbin w 1529 roku wiedzieli co czynią. Usuneli w ten sposób dowód naszych odwiecznych tutaj, narodowych korzeni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a Ślężanie skąd się wzięli? Podobno nazwa Ślęża wywodzi się od celtyckiego Słońca...więc może cofnijmy się jeszcze bardziej w czasie i stwierdźmy, iż Wrocław jest celtycki( irlandzki?) Jestem wrocławianinem od urodzenia i uważam, iż Wrocław od wieków należał do wrocławian, a władający miastem się zmieniali i pewnie jeszcze kiedyś się zmienią. Nie da się zdefiniować przynależności Wrocławia do konkretnego narodu, bo jakie kryteria przyjąć? Kto pierwszy tu mieszkał? Kto założył pierwszą osadę na wyspie? Z czyjego panowania dostał prawa miejskie(jeśli tak to o których prawach mówimy)? Statystyczną narodowość wrocławianina? Ale kiedy, w jakim czasie historycznym? W tej chwili Wrocław jest polski i dyskusja na powyższy wątek jest jałowa co zresztą udowodnił w swojej książce Mikrokosmos, Norman Davies

      Usuń
    2. "Wrocław od wieków należał do wrocławian, a władający miastem się zmieniali i pewnie jeszcze kiedyś się zmienią." To samo można napisać o każdym mieście, także o Warszawie, ale ciekawe czy nie nalazałoby potepic takich dywagacji..zresztą tak jak i braku prób odbudowy chocby jednego zamku piastowskiego. Proszę wybaczyc ale ludd, który nie walczy o swoje moze od razu... a zresztą, co tu konczyc.

      Usuń
  11. Wrocław zawsze przede wszystkim był miastem śląskim. Kulturalną, naukową, handlową, polityczną, administracyjną stolicą Śląska.

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluje po pierwsze blogu a po drugie odwagi. Jestem już Twoim fanem. Trzymaj tak dalej.
    A polskość , czeskość, niemieckość czy o zgrozo śląskość Wrocławia to na pewno kontrowersyjny temat i ze względu na bolesną historię naszego narodu i późniejsze 50 lat komunistycznej propagandy (pozdrawiam tu żyjących jeszcze Millera i Rakowskiego)

    OdpowiedzUsuń
  13. Smuci tylko, że autor chyba nie dokońca zna historię i geografię Czech. Republika Czeska składa się z Czech właściwych (Bohemia), Moraw i fragmentu Śląska w okolicach Ostrawy i Cieszyna. W zapisach historycznych często pojawiają takim samym językiem dokonywane ataki na Morawian, którzy też wyraźnie byli prokatoliccy i bardzo wiernii Habsurgom. Ba pomagali pacyfikować powstania niepodległościowe. Nikt jednak niepowątpiewa w prawa Czech do Moraw pomimo, że te stanowiły zawsze też taką zewnętrzną część jak Śląsk. Dlatego zamiast zastanawiać się czy Wrocław jest Polski, Czeski, Niemiecki czy Śląski sugeruje zgodniez Normanem Davisem mówić, że wszystkich z tych narodowości. Licytacja czyj bardziej jest tyko śmieszna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno porównywać Morawy i Śląsk, głównie z powodu innego rodzaju zamieszkującej je ludności. A co do puenty artykułu - jego celem było podważenie popularnego stwierdzenia, że Wrocław jest czeskim miastem. Ja nie miałem zamiaru przypisywać Wrocławia do jakiegokolwiek narodu.

      Usuń
  14. A ja mieszkam w BRD od 96 r i helmuty mówią ze to ich ziemie Śląsk

    OdpowiedzUsuń
  15. Bez wątpienia ciekawy artykuł. Wiadomo, że temat "trudny", ale tym bardziej gratuluję spokojnego wyważonego podejścia.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jakim cudem Wrocław mógł być przez 470 lat czeski? Jeżeli w 1526 roku Wrocław z całym Śląskiem przeszedł pod panowanie Habsburgów. Habsburgowie to nie byli Czesi, ale Austriacy !!! Więc Czesi to akurat najkrócej byli gospodarzami miasta !

    OdpowiedzUsuń
  17. Więc najdłużej Wrocław należał do Polaków !!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawy choć ubogi artykuł i ciekawsze komentarze. Ja zaczynam interesowac sie dopiero historią Wrocławia i ogólnie Dolnego Sląska, ale strasznie trudno przebrnąć przez gąszcz informacji powierzchownych, błahych, już ogólnie znanych, bądz szczegółowych, ale bez zaznajomienia się z informacjami podstawowymi - niejasnych. Możecie polecić z 5 książek, które należałoby przeczytać na pierwszy rzut we wstępie do poważniejszych studiów na temata historii Wrocławia? Tak żeby wiedziec ogólnie, ale i szczegółowo, mieć bazę do dalszych samodzielnych poszukiwań.

    OdpowiedzUsuń
  19. Moim zdaniem Wroclaw jest superpozycja wszystkich 3 kultur, ktore go budowaly. Nie ulega jednak watpliwosci, ze okres niemiecki wywarl najwiekszy wplyw cywilizacyjny na miasto i mimo uplywu 70 lat od powrotu Polakow do Wroclawia, wplyw kultury niemieckiej jest wciaz dominujacy w tym miescie. Traktuje to in plus bowiem cywilizacja niemiecka z XIX i poczatkow XX w byla jednym z wiadacym czynnikow ksztaltujacych kulture europejska (w architekturze i nauce w szczegolnosci). Nie ´´odgermanizujemy´´ wspolczesnego Wroclawia, nie ma takiej fizycznej mozliwosci - Niemcy polozyli kamien wegielny pod Wroclaw, ktory znamy i to wokol niego wspolczesni dobudowuja kolejne, juz polskie, kondygnacje. I w tym, bardzo ogolnym, bo swiadomie wycinam Breslau nazistowski, znaczeniu, mozemy nazywac Wroclaw miastem, czasem niedobrowalnych, ale spotkan. Dziekuje panu Grzegorzowi za bardzo interesujacego bloga.

    OdpowiedzUsuń
  20. Przepadam wprost za tymi historiami.

    OdpowiedzUsuń
  21. Jednoznacznie do państwowości niemieckiej Wrocław należał dopiero od wojen śląskich, czyli od połowy XVIII w. Chyba, że do tej niemieckiej państwowości zaliczymy Habsburgów, wtedy początkiem będzie rok 1526. Pozostałe niemal siedem wieków historii to państwowość czeska i polska.

    OdpowiedzUsuń

Uprzejmie proszę o nie przesyłanie w komentarzach SEO-spamu.