Pierwszą z bohaterek tego postu jest Ottilie Winkler z domu Maschner, woźna (albo dozorczyni - jakkolwiek tłumaczyć Hausmeisterin), która zmarła w 1935 r. Mieszkała przy dzisiejszej ul. Braniborskiej 67 (Berliner Str.). Prowadziła bardzo skromny żywot w przyziemiu oficyny, można domyślać się, że warunki jej zakwaterowania były fatalne. Lata 30. to czas wielkich kontrowersji odnośnie jakości życia w kamienicowych przybudówkach, na domiar złego budownictwo na Przedmieściu Mikołajskim nie słynęło z luksusów, a raczej z gnieżdżenia się ludzi na absurdalnie małych powierzchniach. Sytuacji nie poprawiała zapewne bliskość wielkiego rozjazdu kolejowego, na którym parowe lokomotywy głośno podkreślały swoją niepodzielną potęgę...
Ottilie była kobietą zamężną, książka adresowa wymienia zaś pod numerem 67 tylko jedną osobę o nazwisku Winkler. Być może została na świecie sama - skromność jej nagrobka sugeruje pochówek komunalny, przeprowadzony przez miasto. Udało mi się odnaleźć jej kamienicę na mapie i częściowo na zdjęciu lotniczym, niestety dziś nie ma już śladu po dawnej zabudowie. Wojna zmiotła ze swojej drogi oficynę frau Winkler, na jej miejscu stoi pawilon usługowy. Dawne czasy możemy odtworzyć już tylko w wyobraźni - podreptać śladami Ottilie pośród ściśniętych gęsto fasad Berliner Strasse, w cieniu ogromnych wież kościoła św. Pawła...
Druga z bohaterek to Theresia Stahr. Jej płyta nagrobna jest poważnie uszkodzona, ale zdobienia sugerują osobę nieco zamożniejszą. Książka adresowa wymienia Theresię jako emerytkę, mieszkającą na samym początku ul. Obornickiej (Obernigker Strasse), pod numerem 2. Jej mieszkanie znajdowało się na piętrze niewielkiego domu. Tuż obok Paul Seliger przez ponad 20 lat prowadził niewielką gospodę z letnim ogródkiem.
Theresia zapewne spędzała ciepłe popołudnia w błogiej, przedmiejskiej ciszy, przerywanej stukaniem kufli i głośnymi dyskusjami. Dziś w tym miejscu znajduje się parking wielkiego blokowiska, postęp urbanizacji zamienił spokojną dzielnicę w krainę betonowych wieżowców. Tak oto po kolejnej osobie pozostało jedynie wspomnienie wyryte gotykiem na rzuconym w kąt kamieniu...
* Kolaż zdjęć jest mojego autorstwa, w górnym rzędzie widać przewrócony krzyż i nagrobek Theresii Stahr, w dolnym nagrobek Ottilie Wiknler i alejkę cmentarza wojskowego. Pozostałe 2 zdjęcia pochodzą ze stron Wratislaviae Amici. Dane sprawdzałem w książkach adresowych z lat 1915, 1927, 1935, 1937 i 1941, lokalizacje na zdjęciach ustalałem metodami rodem z CSI: Breslau. Nie jestem pewien co do ulicy Obornickiej - gospoda miała numer 4 a numeracja szła w lewo, więc teoretycznie widoczny na zdjęciu dom ma numer 2. Trafność doboru nazwisk z książki adresowej oceniam na 80%.