sobota, 13 października 2012
W służbie Jego Cesarskiej Mości
20 stycznia 1918 r. nad Breslau zatrzęsło się niebo. W głowach cesarskich żołnierzy, wykończonych długą bitwą, zahuczał głośny warkot brytyjskich samolotów. Niemiecki dowódca, Hubert von Rebeur-Paschwitz, z pobłażaniem spojrzał na wątłe aeroplany i zrzucane przez nie małe bomby, uśmiech z jego twarzy zniknął jednak w jednej chwili. Oto seria gigantycznych eksplozji wyrzuciła w powietrze tumany dymu. Paniczne okrzyki przez radio oznaczały jedno: Breslau został doszczętnie zniszczony... ocalało jedynie trzydziestu z jego obrońców...
Etykiety:
I wojna światowa,
wokół wrocławia
Subskrybuj:
Posty (Atom)