Friday, June 15, 2012

Reprezentacja Polski we Wrocławiu

W ostatnim tygodniu fani futbolu byli wyraźnie zmartwieni faktem, że polska reprezentacja nie zagra w swoim decydującym meczu z Czechami w stolicy. Jako, że nie jestem zwolennikiem robienia z Euro 2012 "Pucharu Warszawy", chciałbym przybliżyć kilka faktów dotyczących piłkarskiego Wrocławia ;-).

Nasza narodowa drużyna pierwszy raz zetknęła się z nim już w 1935 roku! Pewnego ciepłego, wrześniowego wieczoru 45 000 kibiców zebrało się na Schlesierkampfbahn (dzisiejszym Stadionie Olimpijskim), aby obejrzeć towarzyski pojedynek reprezentacji Polski i III Rzeszy. Przegraliśmy go jedną bramką, z wynikiem 0:1, lokalna prasa jednak wychwalała w niebogłosy waleczność biało-czerwonych, nie szczędząc słów krytyki dla swojego selekcjonera, Otto Nerza. Obie ekipy – w atmosferze przyjaźni – udały się po meczu na uroczystą kolację do hotelu Vier Jahreszeiten przy Gartenstrasse 66. Polski trener, Józef Kałuża, wygłosił podczas niej pamiętną mowę pochwalną na cześć narodu niemieckiego i Führera. Zapewne mocno jej później żałował, zawierucha 1944 roku kosztowała go bowiem życie.

Następne pojedynki naszej drużyny odbyły się już w polskim Wrocławiu. Łącznie rozegrała tu ona 17 spotkań, w tym 7 zwycięstw, 4 remisy i 6 porażek. Najbardziej spektakularne sukcesy odnieśliśmy z reprezentacją Izraela (7:2 w 1959 roku) i Malty (6:0 w 1981 roku). Na przestrzeni połowy wieku w bramkach naszych przeciwników umieściliśmy 32 gole, przy stracie 21. Wszelkie wrocławskie statystyki przemawiają na korzyść Polaków, miejmy więc nadzieję, że sobotni dzień przyniesie nam wielką wiktorię! Dość wspomnieć, że dolnośląska ziemia jest głodna zwycięstw, ostatnie ujrzała bowiem dokładnie 25 lat temu, w pamiętnym meczu z Norwegią, wygranym 4:1.

Na koniec dodam, że we Wrocławiu starliśmy się też z reprezentacją Czechosłowacji... W 1953 roku towarzyskie spotkanie na Stadionie Olimpijskim zakończyło się zremisowaniem 1:1. Czy możemy więc powiedzieć, że nasze miasto jest dla polskiej drużyny obcą ziemią? Jasne, że nie :-).

No comments:

Post a Comment

Uprzejmie proszę o nie przesyłanie w komentarzach SEO-spamu.